Walka w Łodzi! BKS BOSTIK ZGO z piekła do nieba!

Walka w Łodzi! BKS BOSTIK ZGO z piekła do nieba!

ŁKS Commercecon Łódź – BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała 2:3 (25:18, 25:19, 21:25, 24:26, 11:15)

MVP: Kertu Laak (BKS BOSTIK ZGO)

ŁKS Commercecon: Gajer, Fayad, Obiała, Stefanik, Brambilla, Szczyrba, Pawłowska (libero) oraz Cechetto, Hryshchuk, Kowalczyk.

BKS BOSTIK ZGO: Laak, Szewczyk, Nowakowska, Gryka, Orzyłowska, Borowczak, Adamek (libero) oraz Bozóki-Szedmák, Suska (libero), Kecman.

W 7. kolejce TAURON Ligi BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała zagrał na wyjeździe z wicemistrzem Polski – ŁKS Commercecon Łódź. Obie drużyny w zupełnie innych humorach przystępowały do tego meczu. Bielszczanki z silnym postanowieniem poprawy formy sprzed tygodnia, gdy łatwo uległy UNI Opole 0:3. Łodzianki chciały natomiast podtrzymać dobrą passę i kontynuować zwycięską serię.

W porównaniu z poprzednim spotkaniem trener Bartłomiej Piekarczyk w wyjściowym składzie dokonał tylko jednej zmiany: Rékę Bozóki-Szedmák zastąpiła na przyjęciu Klaudia Nowakowska.

Dwie pierwsze piłki piątkowego spotkania padły łupem przyjezdnych. Kolejne pięć zainkasowały gospodynie, a trener Bartłomiej Piekarczyk przy stanie 2:5 musiał poprosić o pierwszą przerwę. Niestety po chwili wyrównanego spotkania, łodzianki znów powiększyły przewagę (10:4), a bielski szkoleniowiec po raz drugi zmuszony był wziąć czas. Kolejna przerwa miała miejsce przy stanie 14:8 dla gospodyń, ale tym razem o czas poprosił szkoleniowiec łodzianek, które straciły trzy punkty z rzędu. Dobra zagrywka Martyny Borowczak i blok Marty Orzyłowskiej zbliżyły BKS BOSTIK ZGO o kolejne dwa punkty (10:14). Po kiwce Wiktorii Szewczyk były już tylko trzy punkty straty (13:16), ale niestety kolejne trzy akcje wygrały łodzianki (19:13). Bielski zespół nie miał zamiaru się poddać. Atak i as serwisowy Klaudii Nowakowskiej oraz zbicie Réki Bozóki-Szedmák, która pojawiła się w miejsce Martyny Borowczak spowodował, że trener Adrian Chyliński poprosił o drugą przerwę. Gra w „trzy punkty z rzędu” trwała jednak nadal. Błędy bielszczanek dały rywalkom trzy kolejne punkty (22:16). Set zakończył się wygraną łodzianek 25:18.

Początek drugiej partii znów należał do łodzianek. BKS BOSTIK ZGO prowadził co prawda 3:2, ale kilka chwil później było już 8:4 dla gospodyń. Kiedy na tablicy wyników było 14:8 dla ŁKS Commercecon trener Bartłomiej Piekarczyk miał już wykorzystane oba czasy. Podobnie jak w pierwszym secie bielszczanki miały dobre momenty, ale zbyt często nie wykorzystywały nadarzających się okazji na skończenie kontrataku. W efekcie łodzianki kontrolowały wydarzenia na boisku i sięgnęły po drugą partię 25:19. W BKS BOSTIK ZGO nie pomogły zmiany (jeszcze), których dokonał trener Bartłomiej Piekarczyk. Na boisku w drugim secie pojawiły się Ljubica Kecman i Zuzanna Suska.

Po drugiej partii trener Bartłomiej Piekarczyk zebrał wszystkie siatkarki w szatni. Po powrocie na boisko bielszczanki zdobyły trzy punkty z rzędu, a łódzki szkoleniowiec od razu poprosił o przerwę. Łodzianki bardzo szybko wyrównały na 5:5 (o czas poprosił trener Piekarczyk), a następnie zdobyły kolejne dwa punkty (7:5). BKS BOSTIK ZGO ponownie ruszyły do odrabiania strat. Po najdłuższej akcji meczu, kiedy to bielszczanki obroniły trzy ataki ze środka Sonii Stefanik, przyjezdne prowadziły 11:10. Dwie kolejne akcje również padły łupem przyjezdnych, przez co trener Adrian Chyliński zdecydował się wykorzystać drugą przerwę. Świetny moment gry miała Ljubica Kecman, która dobrze atakowała na lewym skrzydle (16:12). Wkrótce przewaga przyjezdnych wzrosła do pięciu punktów. Mimo ambitnej pogoni ŁKS Commercecon, bielszczanki wytrzymały do końca seta i wygrały 25:21.

Wygrana seta w Łodzi była promykiem nadziei na lepszą grę i zdobycz punktową w tym meczu. Początek czwartego seta należał jednak do ŁKS Commercecon Łódź (5:2). Od stanu 4:8 znów lepszy fragment miały przyjezdne: dwa ataki Martyny Borowczak, jeden Kertu Laak, dwa asy serwisowe Aleksandry Gryki i skończona przechodząca piłka przez Martę Orzyłowską, dały prowadzenie BKS BOSTIK ZGO 10:8! Trener Adrian Chyliński poprosił o drugą przerwę, ale bielszczanki po bloku Marty Orzyłowskiej dorzuciły jeszcze jeden punkt (11:8). Zaskoczone takim obrotem sprawy łodzianki nie potrafiły skończyć ataku, a siatkarki z Bielska-Białej budowały przewagę (17:11). Gospodynie systematycznie odrabiały jednak straty i na sam koniec seta doprowadziły do remisu po 24… Na szczęście kolejne dwie akcje należały do bielszczanek! Najpierw trudną piłkę skończyła Kertu Laak, a później na lewym skrzydle zatrzymana została Daria Szczyrba i BKS BOSTIK ZGO mógł cieszyć się z wygranej 26:24.

Piąty set lepiej rozpoczął się dla gospodyń (4:1). Bielszczanki odrobiły dwa punkty, a zdenerwowany trener Adrian Chyliński poprosił o przerwę. Na remis BKS BOSTIK ZGO musiał jednak chwilę poczekać. Po bloku Marty Orzyłowskiej było 7:7, a po asie Wiktorii Szewczyk 8:7! Zespół trenera Bartłomieja Piekarczyk zdobył dwa kolejne punkty (pięć punktów z rzędu) i było 10:7! W końcówce bielszczanki powiększyły jeszcze przewagę i wygrały 15:11 i cały mecz 3:2!

Wróć