
MOYA Radomka Radom – BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała 0:3 (21:25, 19:25, 20:25)
Stan rywalizacji: 2:0 dla BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała (awans do półfinału)
MVP: Kinga Drabek (BKS BOSTIK ZGO)
MOYA Radomka: Gałkowska, Stachowicz, Witkowska, Garita, Miilen, Szlagowska, Śliwa (libero) oraz Marszałkowicz, Milos, Mayer.
BKS BOSTIK ZGO: Nowicka, Borowczak, Pacak, Laak, Abramajtys, Piasecka, Drabek (libero) oraz Janiuk, Szewczyk.
Po pierwszym spotkaniu w Bielsku-Białej w rywalizacji do dwóch wygranych meczów na prowadzeniu były bielszczanki, które potyczkę we własnej hali wygrały 3:1. Stawiało to zespół trenera Bartłomieja Piekarczyka w dużo lepszej sytuacji wyjściowej przed meczem numer dwa.
Jako pierwsze dwupunktową przewagę osiągnęły przyjezdne. Po zepsutym ataku Moniki Gałkowskiej BKS BOSTIK ZGO prowadził 6:4. Po bloku Julity Piaseckiej na Kamili Witkowskiej bielszczanki prowadziły już 9:6. Kilka minut później, po najdłuższej akcji, w której bielski zespół większość czasu się bronił, podopieczne trenera Bartłomieja Piekarczyka prowadziły już 12:8. Akcję skończyła Martyna Borowczak, dla której był to już czwarty punkt w meczu. Po asie serwisowym Nikoli Abramajtys przewaga przyjezdnych wzrosła do pięciu punktów (13:8). Od tego momentu gra się wyrównała, a obie drużyny grały punkt za punkt. Dopiero przy stanie 20:16 gospodynie zdobyły dwa punkty z rzędu, a trener Bartłomiej Piekarczyk poprosił o czas. W kolejnej akcji atak zepsuła Julita Piasecka, a radomianki zbliżyły się na jeden punkt (19:20). Na szczęście w kolejnych akcjach lepiej spisały się bielszczanki. Najpierw atak skończyła Joanna Pacak, a później bielskie siatkarki tak długo stawiały szczelny blok, że w końcu pomyliła się Kristine Miilen. Końcówka seta należała do przyjezdnych, które wygrały 25:21.
Na początku drugiej partii dwupunktową przewagę osiągnęły gospodynie, ale bielszczanki szybko doprowadziły do remisu (5:5). Chwilę później po asie serwisowym Kertu Laak BKS BOSTIK ZGO po raz pierwszy w tej partii wyszedł na prowadzenie! W kolejnej akcji pomyliła się Monika Gałkowska, a przewaga bielskiej ekipy wzrosła do dwóch punktów (8:6). Na trzypunktową przewagę trzeba było czekać do stanu 14:11. Wówczas o przerwę poprosił trener gospodyń Jakub Głuszak. Po ataku z obiegnięcia Nikoli Abramajtys przewaga bielszczanek wzrosła do czterech punktów (18:14). Kolejne trzy akcje wygrały gospodynie i znów zrobiło się równo (17:18). Ataki Kertu Laak i Julity Piaseckiej uspokoiły nieco sytuację (20:17), a trener Jakub Głuszak poprosił o drugi w tym secie czas. Bielszczanki podobnie jak w pierwszym secie nie dały się już zatrzymać. Dobrze rozegrana końcówka seta dała prowadzenie w meczu 2:0.
Trzeci set rozpoczął się od trzypunktowych serii obu zespołów. Najpierw trzy akcje wygrał BKS BOSTIK ZGO 3:0, później tym samym odpowiedziały gospodynie. Kolejne trzy punkty zdobyły bielszczanki, a trener Jakub Głuszak zdecydował się na wzięcie czasu. Drugą swoją przerwę trener gospodyń wykorzystał przy stanie 13:8 dla bielskiej ekipy. Podopieczne trenera Bartłomieja Piekarczyka złapały już jednak swoją falę, na której płynęły do końca! Przewaga bielskiej ekipy rosła bardzo szybko! Bielszczanki pierwszą piłkę meczową miały przy stanie 24:15! Wówczas gospodynie zdobyły jeszcze pięć punktów z rzędu, ale ostatnie słowo należało do przyjezdnych. Mecz skończyła atakiem Julita Piasecka, a BKS BOSTIK ZGO wygrał 25:20 i cały mecz 3:0. Tym samym bielszczanki po raz trzeci z rzędu zameldowały się w półfinale Mistrzostw Polski!