Bielszczanki wygrywają z MOYA Radomką Radom!

Bielszczanki wygrywają z MOYA Radomką Radom!

BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała – MOYA Radomka Radom 3:1 (25:21, 25:16, 21:25, 25:23)

MVP: Martyna Borowczak (BKS BOSTIK ZGO)

BKS BOSTIK ZGO: Orzyłowska, Borowczak, Nowakowska, Laak, Szewczyk, Gryka, Adamek (libero) oraz Bozóki-Szedmák, Kecman, Abramajtys, Podlaska.

MOYA Radomka Radom: Piotrkowska, Szumera, Garita, Petrenko, Lengweiler, Szlagowska, Jęcek (libero) oraz Marszałkowicz, Molchanova, Plaga (libero), Gałkowska, Dąbrowska.

W 8. kolejce TAURON Ligi BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała podejmował u siebie MOYA Radomkę Radom. Oba zespoły w ostatnich tygodniach miały trochę problemów. Bielszczanki przegrały z Metalkas Pałacem Bydgoszcz i UNI Opole z kolei radomianki musiały uznać wyższość Sokoła Mogilno oraz ITA TOOLS Stali Mielec. Oba w tym tygodniu wygrały swoje mecze w Pucharze CEV, a bielszczanki tydzień temu uporały się na wyjeździe z ŁKS Commercecon Łódź. Był to dobry prognostyk przed meczem w bielskiej hali…

Pierwszy set wyrównany był do stanu po 11. Później bielszczanki zyskały lekką przewagę, której nie oddały do samego końca mimo ambitnej postawy radomianek. Świetnie funkcjonowało lewe skrzydło BKS BOSTIK ZGO, z którego na zmianę punktowały Klaudia Nowakowska i Martyna Borowczak. Bardzo dobrze na środku siatki radziła sobie Aleksandra Gryka, która punktowała w każdym elemencie: ataku, bloku i zagrywce. W efekcie zespół trenera Bartłomieja Piekarczyka wygrał 25:21.

W drugim secie przewaga bielszczanek zarysowała się już na samym początku. Gospodynie prowadziły 8:4 i nie miały zamiaru się zatrzymać. Trener przyjezdnych Jakub Głuszak próbował zmian, ale podwójna zmiana zupełnie nie pomogła. BKS BOSTIK ZGO prowadził 22:13, a chwilę później wygrał 25:16. Cały czas świetnie prezentowały się Nowakowska, Borowczak i Gryka, ale liderką punktową (11 punktów) była dość nieoczekiwanie Klaudia Nowakowska.

W trzecim secie lepiej zagrały przyjezdne. Trener Jakub Głuszak zdecydował się na zmianę ustawienia. Na pozycji atakującej pojawiła się nominalna przyjmująca Julie Lengweiler, a na przyjęciu zagrała Dagmara Dąbrowska. Szwajcarka zrobiła swoje na prawym skrzydle, ale najwięcej krzywdy bielszczankom zrobił radomski blok. MOYA Radomka Radom w trzecim secie blokiem punktowała aż dziewięciokrotnie! Mimo tego gospodynie długo utrzymywały kontakt z przeciwnikiem. Dopiero w połowie seta Radom wyszedł na prowadzenie 17:13, a wkrótce potem 20:15. Bielski zespół nie miał jednak zamiaru się poddać, wygrał cztery kolejne akcje i złapał kontakt (19:20). Niestety końcówka należała do przyjezdnych, które wygrały 25:21.

Po wyrównanym początku czwartej partii na lekką przewagę wyszła drużyna Bartłomieja Piekarczyka (8:5). Od stanu 11:8 cztery punkty z rzędu zdobyły radomianki, które tym samym objęły prowadzenie 12:11. Chwilę później przewaga MOYA Radomki Radom wzrosła do pięciu punktów (17:12) i wydawało się, że wszystko zmierza do tiebreaka… Trener Piekarczyk widząc słabszy okres gry swojego zespołu postanowił zmienić Kertu Laak, która tego meczu do udanych zaliczyć nie mogła i zastosował manewr trenera Głuszaka, a więc wpuścił na plac gry przyjmującą Rékę Bozóki-Szedmák w roli atakującej. Kilka chwil później na boisku pojawiła się Ljubica Kecman, która skończyła ważną akcję. To jednak nie one były gwiazdami tego wieczoru. Klasą samą dla siebie była bowiem Martyna Borowczak. Popularna Mery od stanu 13:18 zdobyła aż sześć punktów, nabijając piłkę o radomski blok! W całym secie Martyna zdobyła aż 11 punktów i wyprowadziła BKS BOSTIK ZGO na prowadzenie 20:19! Radomianki wyrównały na po 20, ale rozpędzonych bielszczanek nie potrafiły już zatrzymać! Atak Réki Bozóki-Szedmák i blok Ljubicy Kecman dały prowadzenie 23:21, a po kilku chwilach bielski zespół wraz z kibicami cieszył się ze zwycięstwa 25:23!

Wróć