Niespodziewana porażka w Bydgoszczy

Niespodziewana porażka w Bydgoszczy

Metalkas Pałac Bydgoszcz – BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała 3:2 (14:25, 25:21, 25:20, 13:25, 15:12)

MVP: Vitoria Foucher (Metalkas Pałac)

Metalkas Pałac: Łyczakowska, Pol, Nowakowska, Witowska, Baka, Foucher, Ziółkowska (libero) oraz Głodzińska, Sobalska, Dębowska, Adamczewska

BKS BOSTIK ZGO: Borowczak, Szewczyk, Laak, Orzyłowska, Gryka, Bozóki-Szedmák, Suska (libero) oraz Adamek (libero), Kecman, Nowakowska, Michalewicz, Podlaska.

W 5. kolejce TAURON Ligi BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała zmierzył się na wyjeździe z Metalkas Pałacem Bydgoszcz. Obie ekipy w tym sezonie przegrały tylko na inaugurację. Bydgoszczanki wygrały ostatnie dwa, a bielszczanki ostatnie trzy mecze. Obie chciały podtrzymać serię zwycięstw.

PIERWSZY SET

Pierwszy punkt meczu zdobyły gospodynie, ale kolejne trzy padły łupem bielszczanek. Zespół trenera Martino Volpiniego szybko wyrównał, ale dobre ataki Aleksandry Gryki i Kertu Laak sprawiły, że BKS BOSTIK ZGO wyszedł na prowadzenie 9:5 i trener bydgoszczanek poprosił o przerwę. Niewiele to jednak pomogło. Bielszczanki dalej grały bardzo dobrze, a gospodynie zaczęły popełniać proste błędy. Przy stanie 14:7 dla przyjezdnych trener Metalkas Pałacu wziął kolejny czas. Przewaga bielszczanek urosła jeszcze o kilka punktów, ale bydgoszczanki dobrymi zagrywkami zdobyły kilka punktów z rzędu, przez co o przerwę musiał prosić Bartłomiej Piekarczyk. Pauza podziałała mobilizująco na bielskie siatkarki, które kolejnymi obronami i atakami wygrały seta 25:14.

DRUGI SET

Sporo niedokładności i błędów – tak wyglądał początek drugiego seta. Po kolejnej „szarpanej” akcji i nieporozumieniu Aleksandry Gryki z Wiktorią Szewczyk, trener Bartłomiej Piekarczyk poprosił o przerwę, by uspokoić nieco poczynania swoich podopiecznych. Na niewiele się to jednak zdało. Po kolejnym złym przyjęciu Réki Bozóki-Szedmák na boisku pojawiła się Ljubica Kecman. Bydgoszczanki utrzymywały jednak trzypunktową przewagę, a po błędzie w przyjęciu Serbki, Metalkas Pałac prowadził już 15:11, a chwilę później 16:11. Na boisko wróciła Węgierka, a bielski zespół dzięki świetnej skuteczności Kertu Laak odrobił część strat (14:16). Niestety kolejne minuty to świetna gra Poli Nowakowskiej, która za każdym razem sprytnie po bloku wybijała piłkę w aut. W konsekwencji przewaga Metalkas Pałacu znów wzrosła (15:20). Dobra gra na zagrywce Marty Orzyłowskiej oraz blokiem bielskiego zespołu spowodowały, że przewaga gospodyń spadła do dwóch punktów (21:19). Niestety w końcówce lepiej spisały się bydgoszczanki, które wygrały tę partię 25:21.

TRZECI SET

Po wyrównanym początku drugiej partii, po dwóch asach serwisowych Eleni Baki, gospodynie wyszły na trzypunktowe prowadzenie (7:4). Chwilę później na boisku w miejsce Martyny Borowczak pojawiła się Klaudia Nowakowska, która najpierw skończyła trudny atak, a później świetnie zaserwowała. Po dwóch asach Kertu Laak na tablicy wyników był remis po 13! Po bloku dającym prowadzenie 14:13, o czas musiał poprosił Martino Volpini. Po przerwie bydgoszczanki wróciły do dobrej gry, a trener Piekarczyk postanowił dokonać podwójnej zmiany. Na placu gry pojawiła się Martyna Podlaska i Agata Michalewicz. Po dwóch kolejnych przegranych akcjach wróciły Wiktoria Szewczyk i Kertu Laak. Bielszczanki próbowały odrobić straty, ale nawet kiedy zbliżyły się na dwa, trzy punkty, to później do głosu dochodziły gospodynie. Efektem była wygrana bydgoszczanek 25:20.

CZWARTY SET

Od początku czwartego seta na rozegraniu pojawiła się Agata Michalewicz, a na pełny wymiar zagrała też Adriana Adamek, która dotąd wchodziła tylko do obrony. BKS BOSTIK ZGO rozpoczął od prowadzenia 4:0, ale bydgoszczanki szybko opanowały sytuację i zdobyły trzy punkty. Od stanu 6:6 bielski zespół zdobył cztery punkty z rzędu (w tym dwa asy serwisowe Réki Bozóki-Szedmák) i wyszedł na prowadzenie 10:6. Dobre zagrywki Agaty Michalewicz i as serwisowy Martyny Borowczak dały zespołowi trenera Bartłomieja Piekarczyka sześciopunktową przewagę (17:11). Gra gospodyń zupełnie się posypała. Bielszczanki szybko powiększały przewagę aż do końca seta, którego wygrały  25:13.

PIĄTY SET

Tiebreak rozpoczęły lepiej bydgoszczanki (4:0), ale kolejne trzy akcje wygrały przyjezdne. Szkoda tylko, że zostały im zaliczone zaledwie dwa punkty. Przy akcji na 2:4 bydgoszczanki walczyły w obronie przy parkiecie, ale sędzia gwizdnął „boisko”. Challenge pokazał, że gospodynie odbiły poprawnie, akcję więc powtórzono. Protestowała cała bielska ekipa, bo mimo podbicia bydgoszczanki nie byłyby w stanie przebić piłki na drugą stronę. Niestety protesty na nic się zdały… Przy zmianie stron gospodynie prowadziły 8:4. Chwilę później ich przewaga wzrosła do pięciu punktów. Trener Piekarczyk próbował ratować sytuację zmianami. Pojawiły się Wiktoria Szewczyk, Martyna Podlaska i Klaudia Nowakowska. Zespół z Bydgoszczy widział już jednak linię mety i konsekwentnie do niej dążył. BKS BOSTIK ZGO odrobił część strat przy piłkach meczowych, ale na dogonienie rywalek już zabrakło czasu. Gospodynie wygrały 15:12 i cały mecz 3:2.

Wróć