Dość nieoczekiwanie po rundzie zasadniczej została ogłoszona przerwa w rozgrywkach spowodowaną pandemią koronawirusa. Jak spędzasz ten czas? Czy jest coś, co możesz polecić innym podczas siedzenia w domu?
Kornelia Moskwa (kapitan BKS Stal Bielsko-Biała): Przerwy w rozgrywkach po rundzie zasadniczej nikt się nie spodziewał. Jest to dla każdego z nas nowa sytuacja, w której wszyscy musimy działać jak drużyna przez duże D. Wiem, że na świecie sytuacja dynamicznie się rozwija i przechodzi dreszczyk niepewności, co dalej. Jednak podchodzę do tego ze spokojem i oczywiście z zachowaniem szczególnej ostrożności. Jest to dla naszego społeczeństwa ogromnie ważny test. Mam nadzieję, że każdy z nas jest tego świadomy i odpowiedzialny za siebie i innych, a za niedługo wszystko wróci do “normalności”.
Osobiście spędzam ten czas na nadrabianiu zaległości na studiach, na gotowaniu, poza tym czytam książki, oglądam seriale, gram w “planszówki”, nawet był czas na generalne porządki w mieszkaniu. Ten wolny czas spędzam dość aktywnie. Dostałyśmy “pracę domową” od naszego Trenera od przygotowania fizycznego. Robię tabatę, ćwiczenia prewencyjne, chodzimy z chłopakiem na spacery, unikając ludzi. Jak jeszcze pogoda nas rozpieszczała byliśmy też na rowerachh. Choć już bardzo tęsknię za treningami siatkarskimi.
Od początku ten sezon jest dla Ciebie pechowy. Kontuzja w okresie przygotowawczym, dochodzenie do zdrowia i formy, kolejne lekkie urazy… Nie każdy miałby w sobie tyle determinacji, by tak szybko wrócić na boisko. Skąd w Tobie ta determinacja? Było ciężko?
Może i ten sezon był ciężki zarówno dla mnie jak i całej drużyny ale nie uważam, że był pechowy. Rozpoczął się dla mnie źle, bo w sierpniu skręciłam kostkę i byłam wyłączona z gry na ponad 6 tygodni. Początki były bardzo ciężkie, pamiętam jak nawet nie byłam w stanie leżeć bez bólu. Jednak cały czas czułam wsparcie od mojej rodziny, koleżanek, trenerów i osób w klubie, to dodawało mi sił i chciałam jak najszybciej wrócić na boisko. Jestem raczej typem walczaka i myślę, że w takich chwilach mój charakter mi pomaga. Wróciłam na boisko szybciej, niż początkowo zakładaliśmy, stąd może pojawiły się następne drobne urazy. Jednak bardzo chciałam już grać i na szczęście tak się stało.
Od tego sezonu pełnisz funkcję kapitana drużyny. Czy w tym sezonie były takie sytuacje, że właśnie ze względu na sprawowanie tej funkcji musiałaś robić coś dodatkowego, czego wcześniej nie robiłaś?
Tak, pojawiły się takie sytuację. Między innymi to, że na początek musiałam zrobić ciasto dla całej drużyny, właśnie z okazji zostania kapitanem drużyny (śmiech). Poza tym, podpisywanie protokołów meczowych, losowanie przed meczami, rozmawianie z sędziami na boisku. A przede wszystkim dbanie o dobro drużyny i przekazywanie im wszystkich informacji.
BKS Stal podobnie jak większość, a może nawet wszystkie kluby, nie trenuje. Brakuje Ci treningów, spotkań z dziewczynami czy w ogóle aktywności fizycznej? A może po tak trudnym dla Ciebie sezonie, taki przymusowy odpoczynek jest jak zbawienie?
Oczywiście, że brakuje mi codziennych treningów, meczów, spotkań z dziewczynami, sztabem szkoleniowym szczególnie, że tak niespodziewanie ten sezon został zakończony. Każdy mentalnie przygotowywał się, że do końca maja będziemy razem trenować, grać a przez zaistniała sytuację niestety musieliśmy to przerwać.
Liga została zakończona po rundzie zasadniczej. Jak skomentujesz ten fakt i czy twoim zdaniem było to najlepsze rozwiązanie tej kwestii?
W środę zapadła decyzja o zakończeniu LSK w sezonie 2019/2020. Jestem trochę smutna z tego powodu, bo jednak nie ukrywam, że chciałabym po raz czwarty w tym sezonie móc zagrać z zespołem z Rzeszowa i mieć szansę walki o wyższą lokatę. Mimo wszystko uważam, że biorąc pod uwagę zaistniałą sytuację nie było innego rozwiązania. Chyba pierwszy raz runda zasadnicza miała tak ogromne znaczenie, a nie była tylko rozstawieniem drużyn do walki w play-off. Medale zostaną wręczone a ostatnie miejsce spadnie do ligi niżej. Dokończyliśmy rundę zasadniczą, miejsca w tabeli zostały przez każdy zespół wywalczone, więc uważam to za sprawiedliwe rozwiązanie.