BKS BOSTIK Bielsko-Biała – Polskie Przetwory Pałac Bydgoszcz 0:3 (20:25, 23:25, 23:25)
MVP: Magdalena Saad (Polskie Przetwory Pałac)
BKS BOSTIK: Polak, Borowczak, Janiuk, Świrad, Orvosova, Szlagowska, Drabek (libero) oraz Chmielewska, Kazała, Pierzchała, Mazur (libero)
Polskie Przetwory Pałac: Polak-Balmas, Bokan, Cassemiro, Majkowska, Bałdyga, Hage, Saad (libero) oraz Kobus, Szperlak.
Do 3. kolejki TAURON Ligi oba zespoły przystępowały z jednym punktem zdobytym w dwóch pierwszych kolejkach. Nic więc dziwnego, że zarówno gospodynie, jak i bydgoszczanki liczyły na pierwszą wygraną w tym sezonie. W zwycięstwo wierzyli też bielscy kibice, którzy w dość sporej liczbie zjawili się na trybunach hali pod Dębowcem. Czekały na nich niespodzianki: upominki od firmy BOSTIK, nowy kalendarz BKS BOSTIK Bielsko-Biała, występy formacji tanecznej Mad Moves, a na najmłodszych fanów strefa małego kibica.
Bielszczanki sobotnie spotkanie rozpoczęły bardzo nerwowo. Trener Bartłomiej Piekarczyk tym razem w wyjściowym składzie postawił na Martynę Borowczak, która zastąpiła Aleksandrę Kazałę. W całym meczu Mery zdobyła 11 punktów prezentując się całkiem nieźle. Polskie Przetwory szybko uzyskały przewagę (9:5), ale zespół trenera Bartłomieja Piekarczyka uspokoił grę i wyrównał na po 13. Kiedy po ataku Magdaleny Janiuk BKS BOSTIK Bielsko-Biała wyszedł na prowadzenie 17:16 wydawało się, że gospodynie wreszcie złapały odpowiedni rytm. Niestety końcówka bielskiemu zespołowi zupełnie nie wyszła. Bydgoszczanki zagrały zdecydowanie lepiej i wygrały 25:20.
Drugą partię lepiej rozpoczęły siatkarki gospodarzy, które prowadziły już 4:1. Drużyna trenera Piotra Mateli zupełnie się tym jednak nie przejęła i szybko wyrównała na po 8. Kilka chwil później znów kilka punktów z przodu były bielszczanki, ale po raz kolejny dały się dogonić. W końcówce znów więcej zimnej krwi zachowały przyjezdne, które wygrały 25:23.
Trzeci set to od samego początku pogoń bielskiej drużyny. Kiedy wreszcie się udało (po 17), w bielskich kibicach znów odżyła nadzieja, że ten mecz będzie miał szczęśliwy koniec. Znów jednak chwila dekoncentracji spowodowała, że przyjezdne odskoczyły. Taka sytuacja miała miejsce jeszcze kilka razy w tym secie, aż wreszcie bydgoszczanki nie dały się dogonić i wygrały 25:23.
Na pewno nie tak wyobrażali sobie bielską inaugurację kibice BKS BOSTIK Bielsko-Biała. Tym razem jednak bielszczanki musiały uznać wyższość siatkarek z Bydgoszczy.