We wtorkowy wieczór w Opolu BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała będzie chciał przypieczętować awans do półfinału. Po pierwszym meczu w Bielsku-Białej to bielszczanki są o krok bliżej najlepszej czwórki TAURON Ligi. Aby się w niej znaleźć muszą jednak jeszcze raz wygrać z UNI Opole.
Każdy, kto śledzi rozgrywki kobiece w siatkówce tylko od czasu do czasu lub przed rywalizacją BKS BOSTIK ZGO z UNI spojrzał jedynie na tabelę, ten musiał być zaskoczony bardzo wyrównanym meczem w sobotę. Druga drużyna ligi (gospodynie) wygrały z siódmą (opolanki) dopiero po tiebreaku… Osoby, które obserwowały rywalizację obu drużyn na przestrzeni kilku lat, w których obie ekipy regularnie grają ze sobą w TAURON Lidze, wiedziały, że UNI Opole to bardzo groźny przeciwnik. Już sama historia spotkań obu ekip w lidze (do sobotniego spotkania był remis – po cztery zwycięstwa i porażki), świadczy o tym, że drużyna z Opola bielszczankom, kolokwialnie mówiąc, nie leży. Czujność wielu kibiców uśpiona została również przez stosunkowo łatwe zwycięstwo nad Opolem w Nysie w rozgrywkach Pucharu Polski. W sobotni wieczór już tak łatwo nie było i nie można się też spodziewać łatwej przeprawy we wtorek.
Trzeba jasno napisać, że UNI Opole to jeden z trzech zespołów, który w tym sezonie wygrał z bielszczankami (obok Grupy Azoty Chemika Police i PGE Rysic Rzeszów). Do tego połączenie młodości z doświadczeniem (a taki skład ma UNI) przynosi ciekawe rezultaty, zwłaszcza, gdy te najlepsze cechy wielu siatkarek mają swój punkt kulminacyjny podczas meczu. Tak było właśnie w sobotę, gdzie dobrą grę rozgrywającej Julii Bińczyckiej wykorzystywały Katarzyna Zaroślińska-Król i Ana Karina Olaya. Wszystkie trzy zawodniczki będą też zapewne najważniejszymi ogniwami swojej drużyny we wtorkowym meczu.
Dla BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała jutrzejszy mecz będzie okazją do przypieczętowania awansu do półfinału TAURON Ligi. Jeśli się to nie uda czekać nas będzie decydujący mecz numer 3, który odbędzie się w Bielsku-Białej. Warto jednak wygrać już jutro, by zaoszczędzić sobie emocji oraz sił przed zbliżającymi się decydującymi meczami. Zwłaszcza, że w końcówce sezonu każdy z zespołów sił ma coraz mniej, a mecze rozgrywane są coraz częściej. Stąd też zapewne uraz Pauliny Damaske czy krótka niedyspozycja Julii Nowickiej po sobotnim meczu z UNI. Na szczęście obie siatkarki są już gotowe do gry, a trener Bartłomiej Piekarczyk będzie mógł na nie liczyć we wtorkowym meczu.
Początek starcia w Opolu jutro o 20:30! Transmisję przeprowadzi Polsat Sport News.