Metalkas Pałac Bydgoszcz – BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała 2:3 (25:19, 26:24, 16:25, 21:25, 9:15)
MVP: Nikola Abramajtys (BKS BOSTIK ZGO)
Metalkas Pałac: Łyczakowska, Łyszkiewicz, Nowakowska, Dorsman, Martinez, Witowska, Jagła (libero) oraz Ziółkowska, Sidor, Adamczewska, Paluszkiewicz.
BKS BOSTIK ZGO: Nowicka, Pacak, Laak, Angelina, Abramajtys, Piasecka, Drabek (libero) oraz Borowczak, Szewczyk, Brzoza, Suska (libero), Orzyłowska.
W 16. kolejce TAURON Ligi siatkarki BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała zmierzyły się z Metalkas Pałacem Bydgoszcz. Bydgoszczanki na zwycięstwo nad bialskim klubem czekają od 2020 roku, ale nie tylko dlatego faworytkami tego starcia były siatkarki z Bielska-Białej. Podopieczne trenera Bartłomieja Piekarczyka w lidze zajmują 4. miejsce, natomiast zespół z Bydgoszczy walczy o strefę play-off, do której przed meczem brakowało mu 2 punktów (10. miejsce).
Walka na trzech frontach (Puchar Polski, Liga Mistrzyń i TAURON Liga) i mecze co trzy, cztery dni nie pozwalają bielskim siatkarkom na pełną regenerację. Nic więc dziwnego, że trener Bartłomiej Piekarczyk w meczu z Metalkas Pałacem zdecydował się na dwie zmiany od początku meczu. W miejsce Marty Orzyłowskiej i Martyny Borowczak, które zwykle rozpoczynały mecze pojawiły się Nikola Abramajtys oraz Giulia Angelina. Szczególnie ta pierwsza zmiana okazała się strzałem w “10”! Popularna “Abra” została wybrana MVP niedzielnego spotkania!
Mecz rozpoczął się od asa serwisowego Julii Nowickiej, ale jak się później okazało były to dobre złego początki. Gospodynie w kolejnej akcji wyrównały, a później wyszły na prowadzenie 2:1. W kolejnych minutach zespół z Bydgoszczy nie tylko dobrze zagrywał, ale też świetnie spisywał się w ataku. W efekcie ich przewaga szyblko rosła i wynosiła nawet 7 punktów (12:5). Wówczas na boisku pojawiła się Martyna Borowczak, która miała na celu poprawić bielskie przyjęcie. BKS BOSTIK ZGO rozpoczął mozolne odrabianie strat. Przy wyniku 16:11 trener Bartłomiej Piekarczyk zdecydował się na podwójną zmianę, a na boisko weszły Wiktoria Szewczyk i Zofia Brzoza. Z młodymi bielskimi siatkarkami, przyjezdne doprowadziły do stanu 17:18. Wydawało się, że remis jest na wyciągnięcie ręki. Niestety zespół z Bydgoszczy wzmocnił zagrywkę, z którą bielskie przyjmujące miały sporo problemów. W efekcie gospodynie wygrały pierwszą partię 25:19.
Drugi set rozpoczął się od wyniku 2:0 dla BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała. Niestety kolejne pięć akcji padło łupem Metalkas Pałacu Bydgoszcz. Trener Bartłomiej Piekarczyk zareagował wzięciem czasu, po którym bielski zespół doprowadził do remisu po 6. Niestety po dwóch blokach na Julicie Piaseckiej i złym rozegraniu Julii Nowickiej, gospodynie znów odzyskały przewagę (11:7). Bielski trener reagował zmianami: na boisku pojawiły się Wiktoria Szewczyk, Zuzanna Suska oraz Marta Orzyłowska. Kilka minut później bielszczanki zaczęły odrabiać straty (z pięciu punktów zrobiły się dwa). Po kiwce Wiktorii Szewczyk i bloku bielszczanek był remis po 16. Cóż z tego, skoro trzy kolejne akcje wygrały gospodynie i zrobiło się 19:16. Po ataku Julity Piaseckiej i bloku Kertu Laak było już tylko 20:21. Ambitna pogoń bielszczanek się opłaciła, bowiem wyrównały one stan seta w ostatnim momencie (po 24). Niestety kolejne dwie akcje padły łupem zespołu z Bydgoszczy, który wygrał 26:24.
Trzeci set rozpoczął się od wysokiego prowadzenia gospodyń (10:4). Bielszczanki jeszcze raz podjęły walkę i doprowadziły do stanu 9:11. Chwilę później na tablicy wyników było już po 12! Od stanu 13:14 BKS BOSTIK Bielsko-Białą zdobył dziewięć punktów z rzędu i w zasadzie zapewnił sobie wygraną w tej partii.
Początek drugiego seta był wyrównany, ale bydgoszczanki znów znalazły swój rytm i wyszły na prowadzenie 12:6. I znów BKS BOSTIK ZGO musiał odrabiać straty. Udało się zbliżyć do dwóch punków (12:14), ale gospodynie znów potrafiły odskoczyć (16:12). Bielski zespół przyzwyczaił już jednak, że nigdy nie składa broni. Od stanu 13:17 podopieczne trenera Piekarczyka zdobyły sześć punktów z rzędu, w czym duża zasługa Nikoli Abramajtys, która rewelacyjnie spisywała się na bloku! W końcówce bielszczanki dorzuciły jeszcze kilka punktów i wygrały 25:21.
Tiebreak rozpoczął się od dwupunktowego prowadzenia bielskiej drużyny (2:0). Po asie serwisowym Marty Orzyłowskiej BKS BOSTIK ZGO prowadził 5:2, a po wybloku Nikoli Abramajtys i kontrze Martyny Borowczak przewaga zespołu z Bielska-Białej wzrosła do czterech punktów. Przy zmianie stron podopieczne trenera Piekarczyka prowadziły już 8:3, a chwilę później 10:4. Gospodynie nie powiedziały jednak ostatniego słowa… Wzmocniły zagrywkę, czym sprawiły spore problemy bielskim przyjmującym. W efekcie odrobiły połowę strat (8:11), a trener Piekarczyk musiał prosić o czas. Przewaga BKS BOSTIK ZGO była już jednak nie do odrobienia! Bielszczanki wygrały 15:9 i cały mecz 3:2!