Developres BELLA DOLINA Rzeszów – BKS BOSTIK Bielsko-Biała 3:0 (25:18, 25:21, 25:16)
MVP: Ann Kalandadze (DEVELOPRES BELLA DOLINA)
Developres BELLA Dolina: Wenerska, Orvosova, Kalandadze, Jurczyk, Centka, Blagojević, Szczygłowska (libero) oraz Rapacz, Obiała, Bińczycka.
BKS BOSTIK: Pierzchała, Nowicka, Borowczak, Majkowska, Damaske, Szczepańska-Pogoda, Mazur (libero), Nowak (libero) oraz Chmielewska, Sobiczewska, Abramajtys, Szymańska.
W 15. kolejce TAURON Ligi bielszczanki zagrały na wyjeździe z liderem – Developresem BELLA DOLINA Rzeszów. W Bielsku-Białej siatkarki Stephane’a Antigi nie miały większych problemów z pokonaniem bielskiej ekipy. Na to samo rzeszowianki liczyły we własnej hali. Z kolei bielszczanki liczyły na sprawienie niespodzianki, jaką niewątpliwie byłoby zwycięstwo nad gospodyniami. Wszak w Rzeszowie w lidze, bielskiemu zespołowi udało się to tylko raz w historii i to dawno, bo w 2015 roku.
Pierwsza partia rozpoczęła się od bloku Dominiki Pierzchały, a chwilę później po błędzie Magdaleny Jurczyk i ataku ze środka wspomnianej Pierzchały BKS BOSTIK prowadził 3:0. Gospodynie szybko jednak się pozbierały i po kolejnych kilku minutach prowadziły 5:4. Developres BELLA DOLINA pomału zyskiwał przewagę. Podopiecznym trenera Bartłomieja Piekarczyka udawało się dotrzymywać kroku mniej więcej do stanu 15:12. Później już do głosu doszły gospodynie, które zbudowały przewagę i nie oddały jej do samego końca. Szczególnie we znaki dały się bielszczankom dwie przyjmujące gospodarzy: Ann Kalandadze i Jelena Blagojević, które raz po raz punktowały z lewego skrzydła.
Drugą partię BKS BOSTIK Bielsko-Biała rozpoczął z jedną zmianą. Na boisku pozostała wprowadzona w pierwszym secie Weronika Sobiczewska, która zastąpiła Majkę Szczepańską-Pogodę. Bielszczanki rozpoczęły dobrze, bo od prowadzenia 8:5. Rzeszowianki doprowadziły jednak do remisu po 10 i od tego momentu na boisku trwała wyrównana walka do stanu po 17. Na boisku nie było już wówczas Gabrieli Orvosovej, którą bielski zespół wyłączył z gry. Dość napisać, że najlepiej punktująca rzeszowska siatkarka w TAURON Lidze w całym meczu z bielszczankami zdobyła zaledwie 4 punkty.
W końcówce bielski zespół popełnił jednak zbyt wiele błędów, zwłaszcza w przyjęciu, przez co gospodynie zbudowały sobie kilka punktów przewagi. Doświadczony zespół gospodarzy nie dał już sobie odebrać zwycięstwa i wygrał 25:21. Warto odnotować, że w końcówce drugiego seta swój debiut w bielskiej drużynie zaliczyła Maja Szymańska, która weszła na podwójną zmianę z Kariną Chmielewską.
Trzeci set zaczął się najgorzej jak mógł. Przy zagrywkach Katarzyny Wenerskiej i Ann Kalandadze rzeszowianki wyszły na prowadzenie 8:1! Odwrócenie losów seta i meczu przy tak dużym prowadzeniu tak klasowej drużyny, jaką jest Developres BELLA DOLINA, graniczyło z cudem. Ale bielszczanki nie zamierzały się poddawać. Przez kolejny fragment tej partii próbowały odrabiać straty. Udało się zmniejszyć prowadzenie rzeszowianek do pięciu punktów, ale w końcówce znów lepiej radziły sobie podopieczne Stephane’a Antigi, które wygrały 25:16 i cały mecz 3:0.
Historia okazała się nie kłamać. Wciąż mamy tylko jedno zwycięstwo w Rzeszowie, a na kolejne będziemy musieli jeszcze trochę poczekać. Kto wie, może jeszcze w tym roku, w fazie play-off przyjdzie nam się mierzyć z Developresem BELLA DOLINA? Może wówczas uda się sprawić niespodziankę? Na pewno wszyscy byśmy sobie tego życzyli!