Grupa Azoty Chemik Police – BKS BOSTIK Bielsko-Biała 3:1 (25:20, 20:25, 25:18 25:20)
MVP: Maria Stenzel (Grupa Azoty Chemik)
Grupa Azoty Chemik: Brakocević, Oveckova, Korneluk, Wasilewska, Łukasik, Czyrniańska, Stenzel (libero) oraz Jagła (libero), Połeć, Cipriano, Sikorska.
BKS BOSTIK: Nowicka, Borowczak, Janiuk, Majkowska, Sobiczewska, Damaske, Nowak (libero), Mazur (libero) oraz Szczepańska-Pogoda, Chmielewska, Pierzchała.
W 6. kolejce TAURON Ligi BKS BOSTIK Bielsko-Biała zagrał na wyjeździe z Grupą Azoty Chemikiem Police. Bielszczanki przystępowały do meczu po wygranej nad beniaminkiem z Tarnowa, natomiast gospodynie chciały zmazać plamę, jaką dały w Opolu przegrywając 1:3 z UNI. Faworytem meczu były policzanki, które zespół z Bielska-Białej ostatni raz pokonał na wyjeździe w 1997 roku! Światełkiem nadziei dla BKS BOSTIK była zdecydowanie lepsza gra niż w poprzednim latach oraz fakt, że ostatni mecz obu drużyn, który odbył się w Bielsku-Białej zakończył się wygraną bielskiej drużyny 3:2.
Sobotnie spotkanie bielszczanki zaczęły wyraźnie spięte i szybko przegrywały 1:7. Podopieczne trenera Bartłomieja Piekarczyka rozpoczęły jednak odrabianie strat. Dobre ataki Pauliny Majkowskiej i Pauliny Damaske dawały nadzieję, że nie wszystko jeszcze w tym secie stracone (9:12). Po kilku straconych punktach przewaga gospodyń znów wzrosła do sześciu oczek (18:12), ale BKS BOSTIK nie dawał za wygraną i po raz kolejny zbliżył się na dystans trzech punktów (19:22). Niestety w końcówce gospodynie przyspieszyły i wygrały 25:20.
Od początku drugiego seta na boisku była już Majka Szczepańska-Pogoda, która jeszcze w pierwszej partii zastąpiła Weronikę Sobiczewską. Bielszczanki znów zaczęły od 1:5, ale tym razem udało im się doprowadzić do remisu (16:16). Co więcej chwilę później przy zagrywkach Julii Nowickiej zdobyły sześć punktów z rzędu i wyszły na prowadzenie 22:18. Kolejne ataki Majki Szczepańskiej-Pogody, Dominiki Pierzchały i Pauliny Majkowskiej sprawiły, że BKS BOSTIK Bielsko-Biała wygrał 25:20.
Niestety trzeci set z rzędu zespół trenera Bartłomieja Piekarczyk rozpoczął od wysokich strat. Od stanu 1:1 policzanki zdobyły dziesięć kolejnych punktów i trudno było się spodziewać, że z tak wymagającym rywalem uda się jeszcze powalczyć w tym secie. W bloku szalała Agnieszka Korneluk, która w całym meczu w tym elemencie gry zdobyła aż 7 punktów! Mimo słabego startu w tym secie BKS BOSTIK nie zamierzał się poddać bez walki. Bielszczanki zdołały jednak zbliżyć się do gospodyń na dystans czterech punktów (13:17). Później znów po fragmencie wyrównanej gry do głosu doszły siatkarki z Polic, które wygrały 25:18.
Czwarty set bielski zespół rozpoczął najlepiej ze wszystkich. Początkowo prowadziły gospodynie (5:3), ale kolejne pięć akcji wygrały podopieczne trenera Piekarczyka. Przez kilkanaście akcji przyjezdne utrzymywały trzypunktową przewagę, ale Grupa Azoty Chemik Police doprowadził do remisu po 15. W miarę upływu czasu gospodynie zyskiwały coraz większą przewagę, dzięki czemu wygrały 25:20 i cały mecz 3:1.
Po raz kolejny nie udało się bielskiemu zespołowi wygrać wyjazdowego meczu z policzankami. O kolejne ligowe punkty bielszczanki zagrają już w najbliższy piątek, kiedy to w hali pod Dębowcem rywalem będzie MOYA Radomka Lotnisko Radom.