BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała – Savino Del Bene Scandicci 0:3 (22:25, 22:25, 23:25)
MVP: Ekaterina Antropova (Savino Del Bene Scandicci)
BKS BOSTIK ZGO: Nowicka, Pacak, Borowczak, Laak, Piasecka, Orzyłowska, Drabek (libero) oraz Szewczyk, Geiko, Angelina, Suska (libero)
Savino Del Bene Scandicci: Herbots, Ognjenović, Bajema, Da Silva, Baijens, Antropova, Castillo (libero) oraz Kotikova.
W środowy wieczór w bielskiej hali, po raz kolejny byliśmy świadkami wielkiego siatkarskiego święta. Powrót do Ligi Mistrzyń po 14 latach to wydarzenie, na które z niecierpliwością czekał każdy kibic siatkówki w Bielsku-Białej. Po raz kolejny dopisała publiczność, która w rekordowej liczbie oglądała mecz z wicemistrzyniami Włoch.
Już po losowaniu grup Ligi Mistrzyń było wiadomo, że Savino Del Bene Scandicci to faworyt naszej grupy. We włoskiej ekipie grają przecież jedne z najlepszych siatkarek świata i to niemal na każdej pozycji. Sztab szkoleniowy i zawodniczki BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała świetnym warunkom fizycznym Włoszek, przeciwstawiały walkę, zaagażowanie i spryt. Do wygranej zabrakło, ale przyznać trzeba, że bielszczanki pokazały się z bardzo dobrej strony.
Na początku pierwszego seta minimalnie lepsze były Włoszki, ale gospodynie szybko wyrównały. Wyrównana walka toczyła się do stanu 16:14 dla BKS BOSTIK ZGO, ale wówczas piąty bieg wrzuciły podopieczne trenera Bartłomieja Piekarczyka, które wyszły na prowadzenie 20:15. Wielu kibiców na trybunach już widziało pierwszą partię na koncie swojej drużyny. Tymczasem Włoszki pokazały, dlaczego są jedną najlepszych drużyn a świecie i zdobyły sześć punktów z rzędu (21:20). Chwilę później rozpędzone przyjezdne wygrały 25:22.
W drugim secie padł taki sam wynik, ale set miał już zupełnie inny przebieg. Bielski zespół prowadził tylko na początku seta (4:1). Wicemistrzynie Włoch wyrównały (4:4) i wyszły na prowadzenie. Od stanu 9:9 minimalną przewagę zyskały siatkarki Savino Del Bene Scandicci, które nie oddały już prowadzenia do końca. Bielszczanki cały czas były blisko remisu, ale ostatecznie przegrały 22:25.
Początek trzeciej partii należał do zespołu gości. Włoszki prowadziły 6:3 i 9:5, ale bielski zespół nie zwykł się poddawać. Bielszczanki doprowadziły do remisu po 11, a nawet wyszły na prowadzenie 12:11. Od stanu 13:12 dla gospodyń Włoszki popisały się czteropunktową serią, ale te straty również zostały odrobione (remis po 19). Niestety w końcówce zabrakło nieco zimnej krwi i Włoszki wygrały 25:23. Klasą samą dla siebie była atakująca włoskiej ekipy – Ekaterina Antropova, któa zdobyła aż 28 punktów!