KSG Warszawa – BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała 0:3 (24:26, 21:25, 15:25)
KSG: Jedut, Wojtyniak, Michałek, Zięba, Sobanty, Kaszyńska, Saad (libero) oraz Baczewska, Kott, Grzelak, Kudlik, Kierlewicz, Terlikowska (libero).
BKS BOSTIK ZGO: Pacak, Borowczak, Szewczyk, Laak, Piasecka, Orzyłowska, Drabek (libero) oraz Suska, Abramajtys, Angelina, Janiuk.
Siatkarki BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała rozpoczęły swój marsz po obronę Pucharu Polski. W wyjazdowym meczu z KSG Warszawa wygrały 3:0 i awansowały do ćwierćfinału, w którym już w sobotę zmierzą się w Szczecinie z LOTTO Chemikiem Police.
Podobnie jak rok temu pucharowy los zetknął bielską drużynę ze stołecznym KSG Warszawa. Rok temu jednak warszawski zespół grał w drugiej lidze. W tym sezonie warszawianki grają już na zapleczu TAURON Ligi, gdzie radzą sobie bardzo dobrze. Postęp w grze warszawskiej ekipy było widać gołym okiem. Na szczęście bielszczanki wykorzystały swoje szanse i odniosły zwycięstwo.
W pierwszym secie jako pierwsze przewagę osiągnęły gospodynie (6:4, 8:5). Po przerwie na żądanie trenera Bartłomieja Piekarczyka bielszczanki zdobyły jednak trzy punkty z rzędu i znów na tablicy wyników był remis. Przez kolejne kilka minut trwała wyrównana walka. Dobrze w zespole gospodyń grała atakująca Wiktoria Wojtyniak, która zdobyła kilka ważnych punktów. Bielskie siatkarki grały głównie lewym skrzydłem. Kiedy BKS BOSTIK ZGO wyszedł na dwupunktowe prowadzenie trener Piotr Olenderek poprosił o czas, po którym warszawianki doprowadziły do remisu po 15, a chwilę później prowadziły już 18:17. Wówczas zareagował bielski szkoleniowiec. Przerwa na niewiele się zdała. Od stanu 19:18 KSG za sprawą dwóch asów serwisowych wyszedł na prowadzenie 21:18. Bielszczanki wygrały kolejne dwie akcje: atak Kertu Laak i blok Martyny Borowczak (20:21). Ataki Zofii Sobanty i Aleksandy Jedut dały natomiast gospodyniom trzy piłki setowe (24:21). Na szczęście w ostatnim fragmencie tego seta bielski zespół zdobył pięć punktów z rzędu (trzy punktowe bloki). BKS BOSTIK ZGO wygrał 26:24 i zapisał partię na swoją korzyść.
Na początku drugiego seta na boisku pojawiła się Zuzanna Suska, która zastąpiła Kingę Drabek. Drugą odsłonę meczu bielszczanki rozpoczęły od prowadzenia 3:0, ale gospodynie nie tylko szybko wyrównały na 3:3, ale też wyszły na prowadzenie 5:3. Chwilę później znów był remis, a oba zespoły grały punkt za punkt. Po dobrej zagrywce Kertu Laak przyjezdne wyszły na prowadzenie 14:13, a trener gospodyń poprosił o czas. Chwilę później BKS BOSTIK ZGO prowadził 16:14, a po kolejnych minutach 19:16. Warszawski zespół do walki poderwała Aleksandra Jedut, która nie tylko skutecznie atakowała, ale też posyłała na drugą stronę siatki trudne zagrywki. Po jej asie serwisowym KSG zbliżył się na jeden punkt (19:20). Dobra końcówka w wykonaniu podopiecznych trenera Bartłomieja Piekarczyka dała bielszczankom wygraną w drugim secie 25:21.
Trzecia partia rozpoczęła się od prowadzenia 3:2 dla gospodyń, jednak kolejne siedem punktów zdobyły bielszczanki (9:3). W kolejnych minutach przewaga BKS BOSTIK ZGO jeszcze wzrosła (13:6). Warszawianki odrobiły część strat, ale przy zagrywkach Martyny Borowczak bielski zespół odskoczył na jedenaście punktów (22:11) i stało się jasne, że ten mecz padnie łupem zespołu z Bielska-Białej. Ostatecznie podopieczne trenera Bartłomieja Piekarczyka wygrały 25:15 i cały mecz 3:0.
