ŁKS Commercecon Łódź – BKS BOSTIK Bielsko-Biała 3:1 (23:25, 25:14, 26:24, 27:25)
MVP: Katarina Lazović (ŁKS Commercecon)
ŁKS Commercecon: Alagierska, Wójcik, Kalandadze, Lazović, Pacak, Bongaerts, Saad (libero) oraz Wawrzyńczyk, Ninković, Strasz, Pasznik.
BKS BOSTIK: Kazała, Drużkowska, Świrad, Szlagowska, Orvosova, Gajewska, Drabek (libero) oraz Dąbrowska.
W sezonie 2020/2021 bielszczanki aż trzykrotnie grały z ŁKS Commercecon Łódź. Dwukrotnie w TAURON Lidze okazywały się lepsze, jednak mecz w Tauron Pucharze Polski na swoją korzyść rozstrzygnęły łodzianki, które w na koniec rundy zasadniczej w lidze plasowały się o jedną pozycję wyżej niż podopieczne trenera Bartłomieja Piekarczyka. Faworytem rywalizacji bez wątpienia był zespół z Łodzi, ale BKS BOSTIK Bielsko-Biała zapowiadał walkę i liczył na sprawienie niespodzianki!
Niestety z różnych względów (kontuzje, choroby, zdarzenia losowe) z udziału w meczu wykluczone zostały Dominika Witowska, Magdalena Janiuk i Andrea Kossanyiova. Oznaczało to, że na środku siatki podobnie jak w meczu z Eneą PTPS Piła wystąpi nominalna atakująca Karolina Drużkowska, a na pozycji przyjmującej jedyną możliwą zmianą dla Aleksandry Kazały i Weroniki Szlagowskiej będzie Dagmara Dąbrowska. W drużynie łódzkiej zabrakło natomiast Katarzyny Zaroślińskiej-Król.
Mimo tak dużych braków kadrowych BKS BOSTIK Bielsko-Biała nie zamierzał składać broni. Bielszczanki zagrały szalenie ambitnie, a ich postawa z pewnością spodobać się mogła wszystkim kibicom. Pierwszy set rozpoczął się od ataku ze środka Karoliny Drużkowskiej i trzeba przyznać, że dla juniorki bialskiego klubu nie był to jedyny pozytywny moment w tym spotkaniu. Drusia zdobyła łącznie 10 punktów (6 ataków i 4 bloki), co było jej najlepszym występem w BKS BOSTIK Bielsko-Biała. W połowie pierwszej partii bielszczanki prowadziły 13:8. Gospodynie wyraźnie zaskoczone bojową postawą bielskiej drużyny, nie potrafiły doprowadzić do remisu. Jednak z upływem czasu, ŁKS Commercecon grał coraz lepiej, wyrównał stan na po 15, a nawet objął prowadzenie 18:17. Zespół trenera Piekarczyka nie zamierzał się poddać i byliśmy świadkami bardzo zaciętej końcówki. Seta zakończyły dwa bloki duetu Drużkowska/Orvosova, a BKS BOSTIK wygrał 25:23.
Rozzłoszczone łodzianki w drugiej partii zdominowały wydarzenia na boisku. W bielskiej drużynie posypało się zarówno przyjęcie jak i atak, a jak wiadomo bez tych dwóch elementów trudno walczyć w siatkówce o pozytywny wynik. Set bez historii zakończył się pewną wygraną ŁKS Commercecon 25:14.
Każdy, komu wydawało się, że od tego momentu łodziankom pójdzie już gładko, szybko został odarty ze złudzeń. Bielski zespół wrócił do dobrej gry i rywalizował jak równy z równym. Słabszą postawę Gabrieli Orvosovej BKS BOSTIK zrekompensował świetną grą Weroniki Szlagowskiej, która na boisku stała się liderką bielskiej ekipy. Jej dobra gra pozwoliła zespołowi trenera Piekarczyka realnie marzyć o końcowym zwycięstwie. Znów byliśmy świadkami zaciętej końcówki, jednak tym razem górą były gospodynie, które zakończyły seta dwoma atakami Any Kalandadze.
Czwartą odsłonę meczu BKS BOSTIK Bielsko-Biała rozpoczął rewelacyjnie, bo od prowadzenia 5:0. Co więcej, bielszczanki przez dłuższy czas utrzymywały kilkupunktową przewagę, a gdy jeszcze ją powiększyły (20:14) wydawało się, że nic nie odbierze im już wygranej w tej partii. Tak samo pomyślały chyba siatkarki z Bielska-Białej, bo nagle, po kilku indywidualnych błędach, łodzianki zbliżyły się na jeden punkt. Co gorsza, uwierzyły, że tego seta da się jeszcze wygrać, dlatego poszły za ciosem. Po ataku Martyny Świrad bielski zespół miała piłkę setową, a kilka chwil później sytuacja się powtórzyła po ataku Gabrieli Orvosovej. W końcówce seta łodzianki wygrały kontrę, a przy piłce meczowej pomyliła się bielska atakująca. Mecz zakończył się więc wynikiem 3:1 dla ŁKS Commercecon, który zrobił pierwszy krok do półfinału. Teraz rywalizacja przenosi się do Bielska-Białej.
