BKS BOSTIK Bielsko-Biała – E.Leclerc MOYA Radomka Radom 3:2 (27:29, 25:23, 28:30, 25:19, 15:11)
MVP: Gabriela Orvosova (BKS BOSTIK)
BKS BOSTIK: Kazała, Polak, Świrad, Pierzchała, Orvosova, Szlagowska, Mazur (libero), Drabek (libero) oraz Borowczak.
E.Leclerc MOYA: Skorupa, Murek, Zaroślińska-Król, Moskwa, Aelbrecht, Lazić, Adamek (libero) oraz Biała (libero), Kobus, Wójcik.
W meczu 20. kolejki TAURON Ligi BKS BOSTIK Bielsko-Biała zmierzył się z E.Leclerc MOYA Radomką Radom. W pierwszym spotkaniu obu drużyn, który odbył się w Radomiu górą były siatkarki z Bielska-Białej, które wygrały po tiebreaku. Równie zaciętego meczu spodziewano się w Bielsku-Białej, a każdy kto pojawił się w hali pod Dębowcem na pewno nie żałował. Piątkowy mecz można było zobaczyć za darmo. Wystarczyło tylko włączyć się w akcję bialskiego klubu i przynieść dary dla Ukrainy. Bielszczanie jak zwykle stanęli na wysokości zadania i pięknie odpowiedzieli na apel klubu. Jeszcze przed meczem obie drużyny wyszły na prezentację z hasłami przeciwko wojnie, a następnie zrobiły sobie wspólne zdjęcie. Później już przyszedł czas na walkę, która w tym spotkaniu była niezwykle wyrównana.
Już piąta akcja meczu pokazała, że spotkanie może być długie, zacięte i niezwykle widowiskowe. Radomianki, by zdobyć punkt, musiały atakować aż siedem razy! Tę akcję wygrały, ale już kilka minut później BKS BOSTIK Bielsko-Biała wyszedł na prowadzenie 10:7 i przez długi czas utrzymywał bezpieczną przewagę. Niestety im bliżej było końca pierwszej partii, tym bliżej remisu były podopieczne trenera Riccardo Marchesiego. Zespół z Radomia wreszcie dopiął swego przy stanie po 22. Bielszczanki nie zamierzały jednak oddać prowadzenia i jako pierwsze miały piłki setowe. Przy remisie po 26, kontrę skończyła Freya Aelbrecht i piłka setowa trafiła na konto przyjezdnych. Po następnej akcji sędzia zakończył seta, ale dobrym challenge’m popisał się trener Bartłomiej Piekarczyk. Niestety set zakończył się dwoma błędami bielszczanek, które przegrały 27:29.
Od początku drugiego seta na boisku grała Martyna Borowczak, która zastąpiła Weronikę Szlagowską. Młoda bielska siatkarka jak zwykle popisywała się mocnymi zagrywkami, jednak w tym meczu ani razu nie udało jej się zaskoczyć rywalek. Radomianki natomiast zdobyły kilka punktów przewagi i pewnie zmierzały do zwycięstwa. Gospodynie doprowadziły jednak do remisu i rozpoczęło się „przeciąganie” liny, które trwało niemal do samego końca. Od stanu 22:23 bielszczanki zdobyły trzy punkty z rzędu. Duża w tym zasługa Weroniki Szlagowskiej, która pojawiła się w końcówce tego seta i asem serwisowym ustaliła wynik na 25:23.
Trzecia partia w tym niezwykle wyrównanym meczu była… najbardziej wyrównana. Przez całego seta żadnej z drużyn nie udało się „uciec” na więcej niż dwa punkty. Przy stanie 24:22 gospodynie miały pierwszą piłkę setową, którą atakiem obroniła Freya Aelbrecht. Kolejną długą akcję wygrały bielszczanki, kibice świętowali już wygranego seta, ale trener radomianek poprosił o sprawdzenie akcji twierdząc, że bielszczanki popełniły cztery odbicia. Po bardzo długim challenge’u sędziowie dopatrzyli się czterech odbić. Piłka po jednym z ataków otarła się o ramię Eweliny Polak, następnie została przyjęta, rozegrana i zaatakowana… Dotknięcie było minimalne… Długa przerwa wybiła bielszczanki z rytmu. Kinga Drabek nie przyjęła zagrywki i z piłki setowej cieszyły się przyjezdne. Po kilku kolejnych wymianach ciosów górą były radomianki, które wygrały 30:28.
Początek czwartej partii zdecydowanie należał do bielszczanek. Podopieczne trenera Bartłomieja Piekarczyka prowadziły nawet 8:3 i przez moment zdawało się nawet, że w tym secie emocji będzie mniej. Nic bardziej mylnego! Radomianki szybko zbliżyły się do gospodyń (7:8) i znów mieliśmy wyrównaną walkę. Ta trwała do stanu po 15! Wówczas na zagrywkę weszła Ewelina Polak, której dobre serwisy dały bielszczankom możliwość ustawienia bloku i obrony. Świetnie w tym fragmencie (jak i w całym meczu) zagrała Gabriela Orvosova. Po kilku minutach było 21:15, a po kolejnych akcjach BKS BOSTIK Bielsko-Biała cieszył się z wygrania seta i doprowadzenia do tiebreaka.
W tym sezonie bielszczanki grały już 7 tiebreaków, z których cztery wygrały. Radomianki z kolei dwukrotnie miały okazję zagrać piątego seta. Oba tiebreaki przegrały, w tym jeden z bielską drużyną w Radomiu. Pierwsze przewagę zyskały przyjezdne (3:1), ale gospodynie wyrównały na po 4. Kolejne akcje to bezbłędne ataki Gabrieli Orvosovej i Weroniki Szlagowskiej. Przewaga bielszczanek rosła i wynosiła nawet 4 punkty (12:8). Później radomianki nieco się zbliżyły, ale siatkarki gospodarzy nie pozwoliły się dogonić i wygrały 15:11!
MVP spotkania została wybrana Gabriela Orvosova, która zdobyła aż 35 punktów! Jest to jej rekord życiowy w TAURON Lidze!