BKS BOSTIK Bielsko-Biała – UNI Opole 3:1 (21:25, 25:12, 25:17, 25:22)
MVP: Gabriela Orvosova (BKS BOSTIK)
BKS BOSTIK: Kazała, Polak, Pierzchała, Świrad, Orvosova, Szlagowska, Drabek (libero), Mazur (libero) oraz Borowczak, Chmielewska, Bartkowska
UNI: Orzyłowska, Stronias, Pellegrino, Pamuła, Makarowska, Bączyńska, Adamek (libero) oraz Bidias, Wołodko
W meczu 17. kolejki TAURON Ligi BKS BOSTIK Bielsko-Biała zagrał z UNI Opole. Oba zespoły, choć wciąż walczą o play-off, w ostatnim czasie narzekają na problemy. Bielszczanki dopiero co wróciły do treningów po dziesięciodniowej kwarantannie większości drużyny. W drużynie z Opola z kolei panują urazy. W ich skutek skład opolanek nie był pełny, a z maską na twarzy w Bielsku-Białej wystąpiła Regiane Bidias. Brazylijka w piątek grała jedynie sporadycznie i niewiele była w stanie pomóc swojemu zespołowi. Dla obu drużyn był to więc mecz niezwykle ważny, zarówno z powodu bezpośredniej walki o play-off jak i podniesienia na duchu po ostatnich problemach zdrowotnych…
Niemal przez całą pierwszą partię na prowadzeniu były gospodynie, które co kilka chwil odskakiwały rywalkom na kilka punktów. Niestety za każdym razem opolanki doprowadzały do remisu, a w drugiej połowie seta udało im się przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Świetnie w ataku radziły sobie Kinga Stronias i Anna Bączyńska, a i dobrą końcówkę zagrały środkowe Vivian Pellegrino i Marta Orzyłowska.
Rozzłoszczone porażką w pierwszym secie bielszczanki w drugiej odsłonie zagrały już zdecydowanie lepiej. Znów rozpoczęły od kilkupunktowego prowadzenia. Tym razem jednak nie pozwoliły się dogonić i w szybkim tempie zdobywały przewagę. Bardzo dobrze na skrzydłach grały Weronika Szlagowska i Gabriela Orvosova, które atakowały ze świetną skutecznością. W efekcie BKS BOSTIK Bielsko-Biała przejął całkowitą kontrolę nad wydarzeniami na boisku i wygrał seta do 12.
Trzecia partia była najbardziej wyrównana. Przez długi czas trwało „przeciąganie liny”. Wreszcie od stanu 15:16 piąty bieg wrzuciły gospodynie. Po bloku wracającej do pierwszego składu Martyny Świrad na tablicy wyników był remis po 16. Wówczas na zagrywkę weszła Weronika Szlagowska, a BKS BOSTIK Bielsko-Biała zdobył kolejne siedem punktów i wyszedł na prowadzenie 23:16. Chwilę później gospodynie cieszyły się ze zwycięstwa 25:17.
Sytuacja odwróciła się w czwartej partii, w której lepiej radziły sobie opolanki. Kiedy po ataku Vivian Pellegrino było 15:9 dla UNI Opole wydawało się, że wszystko zmierza do czwartego tiebreaka z rzędu w hali pod Dębowcem. Tymczasem bielszczanki znów popisały się serią punktową. Tym razem poprawiły wynik z trzeciego seta i zdobyły dziewięć punktów z rzędu przy zagrywce Gabrieli Orvosovej. Opolanki rzuciły się do odrabiania strat i były tego bliskie. Na tablicy wyników było nawet 22:21, ale wówczas trener Bartłomiej Piekarczyk zdecydował się na sprawdzenie akcji. Okazało się, że było to świetne posunięcie, bo sędziowie przyznali punkt gospodyniom, a wynik zmienił się na 23:20. Kilka chwil później zespół z Opola znów złapał kontakt (22:23). Błąd na zagrywce popełniła jednak Kinga Stronias, a Aleksandra Kazała przełamała zagrywką palce Ady Adamek i BKS BOSTIK Bielsko-Biała mógł cieszyć się z wygranej 25:22 i całego meczu 3:1.